Znana z ikonicznych projektów serwisów i porcelanowej galanterii dla Instytutu Wzornictwa Przemysłowego. Zakochana w modzie, nieekscytująca się jedzeniem. Zarażająca ludzi pogodą ducha.
Przerwana baśń
Urodziła się 23 marca 1926 roku, a jej dzieciństwo upływało między Lwowem a Stanisławowem. – Lwów to była kraina szczęścia, każda pora roku miała inny koloryt, inny zapach. Zimą zamiast dorożek jeździły sanie konne z dzwoneczkiem, pisałam listy do Świętego Mikołaja aż do wojny, bo nie chciałam dorośleć. Na prezent zawsze była rózga w formie kilku złoconych gałązek i figurka diabełka oraz liścik umoralniający. Obowiązkowym elementem prezentu była także książka – wspominała Danuta Duszniak. Dodając do tego zapach urodzinowych hiacyntów i wygrzanych na słońcu owoców, gdy spędzali wakacje w Jaremczu, letnisku w Karpatach Wschodnich.
Tatę Danuty fascynowała sztuka ludowa i kultura Hucułów, mama była elegancko ubraną damą, „kobietą z charakterem, a nie kobieciątkiem”. Rodzice przywiązywali dużą wagę do wychowania córek, konwenansów. Wprawdzie Danuta jako dziecko chciała być blondynką z loczkami, ale zamiast wozić w wózku lalki, wolała bawić się koniem na biegunach i karabinem, jeździć z tatą na łyżwach i nartach. Uwielbiała zabawki, z których można było tworzyć jakąś nową całość, jak klocki czy układanki. Jej towarzyszami zabaw byli głównie chłopcy – dzieci przyjaciół rodziców – z którymi kopała
piłkę, łapała dłońmi ryby w rzece.
Cały artykuł dostępny jest w nr 3/2025 "Szkła i ceramiki". Zamów już teraz
Zdjęcie: Serwis do kawy Prometeusz, projekt z 1959 roku. Autor: Waldemar Żukrowski
Malarskie poematy Stanisława Soboty
Młode talenty - Justyna Dżaman
DaDu, czyli Danuta Duszniak
Piękno i czar śląskiej porcelany R.S. Prussia
75 lat „Ceramiki Artystycznej”
Rzemiosło fabryczne
Piany luminescencyjne – opracowanie technologii autorskiej
Wzornictwo huty szkła w Zawierciu do 1953 roku. Zarys dziejów i analiza stylistyczna wyrobów
Master class. Reliefowe malowanie szkliwami
Technologia wytwórcza porcelany w 2. połowie XVIII wieku